piątek, 3 lipca 2015

Szumowskiej igranie z duchami, czyli BODY/ CIAŁO (2015)

Źródło: Stopklatka.pl
Dotąd z ogromną rezerwą podchodziłam do twórczości Małgorzaty Szumowskiej, dlatego byłam zaskoczona, jak mimowolnie wciągała mnie historia przedstawiona w Body/Ciało, jej szóstym pełnometrażowym filmie fabularnym. Autorka znów dotyka tematu śmierci oraz ludzkich pragnień i słabości.

środa, 1 lipca 2015

PORCJA SZTUKI #2: Christian Schloe

Night Bird

Podobnie jak w poprzedniej Porcji Sztuki, pozostajemy w klimacie surrealizmu, magii i tajemnicy. Prace Christiana Schloe, o którym wiemy niewiele ponad to, że ma chyba bezbrzeżną wyobraźnię, to cudowne grafiki tworzone techniką cyfrową. Choć artysta ma ich już dużo w swoim dorobku, to naprawdę trudno mi jest spośród wszystkich wybrać nawet kilka najlepszych. Pełno tu nieba, morza, przestrzeni! Żywioły mieszają się z ludzką naturą. Charakterystyczny motyw to również wyjątkowej urody młode kobiety. Kolory są odpowiednio wyważone, często intensywne, ale nigdy krzykliwe. Widać mocne inspirowanie się chociażby Magritte'em, ale jednocześnie silnie zarysowany pozostaje indywidualny styl i idee autora. Oglądając te obrazy, można się poczuć wyciszonym, przenieść się do innego świata. Nie będę próbowała dopowiadać historii jakie się za nimi kryją. Zróbcie to sami, a podpowiedzią niech będą tytuły nadane przez artystę.

sobota, 25 kwietnia 2015

Leśna nimfa- Ania Rusowicz

W oczekiwaniu na nowe utwory, małe przypomnienie o osobie z krajowej sceny i o wielkim talencie, aczkolwiek trochę niedocenianej. Dzięki albumowi „Mój big- bit” Ania Rusowicz zdobyła popularność i to nie tylko wśród starszego pokolenia. Inspiracja gwiazdami retro okazała się strzałem w dziesiątkę. Na drugiej płycie ponownie stykamy się ze stylem polskiej muzyki lat 60- tych i 70-tych. Trudno może jeszcze uciec od porównań z matką Adą Rusowicz,ale wokalistka definitywnie pokazuje, że umie zgrabnie połączyć nowoczesne brzmienia z muzyką i tekstami rodem z Woodstocku. Bowiem tym razem przypadnie szczególnie do gustu słuchaczom, w których drzemie dusza hipisa.

czwartek, 9 kwietnia 2015

CO, GDZIE, KIEDY #2- Wiosennie!


Uwielbiam wiosnę, ponieważ po zimowym maraźmie wszystko budzi się do życia. Sfera kultury również ożywa. Także zamiast narzekać, ruszajmy w miasto, bo trochę dobrej sztuki to według mnie jeden z lepszych sposobów na pokonanie wiosennego przesilenia.

poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Słuchane w marcu

Dużo się słuchało w marcu. Często myślę, że to właśnie muzyka pomaga mi iść do przodu, nawet kiedy coś nie do końca dzieje się po mojej myśli. I tak właśnie było w minionym miesiącu.

Big Scary- Vacation- duety takie jak ten tworzony przez Toma Ianseka i Joannę Syme zasługują na szerokie grono słuchaczy. Bo "Vacation" z 2011 roku to od początku do końca wpadające w ucho, fajnie zaśpiewane i przebojowe pop rockowe piosenki. Ale nie dajcie się zwieść tym uroczym, miejscami wręcz radosnym melodiom, bo w słowach kryją się pokazane w słodko- gorzki sposób doświadczenia życiowe. Dla mnie prawdziwa perełka pod każdym względem.

Patrick The Pan- Dare- niespodzianka od młodego, zdolnego i pracowitego artysty Piotra Madeja to jednocześnie zapowiedź drugiego albumu "...niczym jak liśćmi". Podobnie jak na debiutanckim krążku widać umiejętne połączenie różnych stylów, spokojne brzmienie miesza się z rockowymi wstawkami, tworząc nieszablonowe połączenie. A wymowa singla....cóż, dla wielu będzie jednoznaczna i mocna!

wtorek, 31 marca 2015

WŁOSKA CHWILA #0- Od czego się zaczęło moje zamiłowanie do Włoch?

Tak, czas to powiedzieć: ja też jestem italofilką! Na razie bardziej językową, ale z dużą motywacją do poznawania i odkrywania wszystkiego co związane z Włochami. Wiele osób często pyta mnie dlaczego właśnie ten kraj tak sobie upodobałam?

Zawsze gdzieś w sobie nosiłam zainteresowanie włoską kulturą i obyczajowością. Bądź co bądź wielu ludzi, w tym ja, kojarzy automatycznie Włochy z czymś przyjemnym, z wakacjami, słońcem, dobrym jedzeniem lub choćby Rzym jako jedną z kolebek cywilizacji europejskiej. Dlatego gdy nadarzyła się okazja do uczęszczania na lekcje języka z rodowitym Włochem, nie zastanawiałam się zbyt długo, widząc w tym pierwszy krok do częstszego i głębszego obcowania z życiem Półwyspu Apenińskiego oraz spotkania osób z podobną pasją.

poniedziałek, 23 marca 2015

Ciężkie jest życie artysty, czyli FRANK (2014)

Świat kultury miał okazję oglądać już wielu ekscentryków. Jedni wzbudzają śmiech i kpiny, inni zadziwiają geniuszem zyskując w zawrotnym tempie kolejnych wielbicieli. Jednak mało kto zastanawia się, że żadna z tych sytuacji nie ułatwia życia niezwykłym jednostkom. 

Mógł przekonać się o tym Jon Ronson, który miał okazję współpracować w późnych latach 80-ych z muzykiem i komikiem Chrisem Sieveyem alias Frankiem Sidebottomem. To doświadczenie stało się inspiracją do stworzenia przez Ronsona i Petera Straughana scenariusza filmu zatytułowanego właśnie FRANK. Jego wyreżyserowania podjął się Lenny Abramhanson. Jest to swobodna interpretacja prawdziwej historii Sieveya, a także Daniela Johnstona czy Captaina Beefhearta.

Jon ( Domhnall Gleeson), narrator opowieści, mieszka w nudnym miasteczku i ma równie nudną pracę. Trzyma go tylko jedno wielkie marzenie: chce być odnoszącym sukcesy muzykiem. Usiłuje pisać muzykę i słowa piosenek, niestety z marnym skutkiem. Nie zraża się brakiem efektów- ot, idealista jakich wielu. Ale wskutek nieoczekiwanych zbiegów okoliczności, a może przeznaczenia, z dnia na dzień zostaje klawiszowcem zespołu The Soronprfbs.

piątek, 20 marca 2015

Dotknij Teatru 2015- co zobaczyć?

Autor plakatu: Rene Wawrzkiewicz
Niektórzy teatru się boją, niektórych zniechęca. Bo to niezrozumiałe, bo bilety za drogie. Ale nikt nie może powiedzieć, że nie jest to sztuka w pełni wyjątkowa i z tradycjami, która dziś może nawet wpływać na rzeczywistość będąc głosem tych, którzy wprost wypowiedzieć się nie mogą, odsłaniając to, co ukryte, czego często nie chcemy widzieć. Podkreśla to reżyser teatralny Krzysztof Warlikowski w swoim orędziu z okazji Międzynarodowego Dnia Teatru, który będziemy obchodzić już 27 marca. Stwierdza też, nawiązując do Franza Kafki, że zadaniem teatru jest brać „początek w głębi prawdy i znajdować koniec w niedocieczonym”. Słowa prawdziwe, mocne, ważne, a dotrą one do publiczności i ludzi teatru w aż 22 krajach.

Ten dzień to nie tylko refleksja nad kondycją teatru, lecz także okazja do prawdziwego świętowania, nieraz zetknięcia się z teatrem od zupełnie innej strony, niekoniecznie jako tradycyjny widz. Dla wszystkich miłośników przedstawień teatralnych i nie tylko zostało stworzone w Polsce niezwykłe wydarzenie pod hasłem Dotknij Teatru. W tym roku będzie to tydzień specjalnych, w większości bezpłatnych spektaklów, pokazów i spotkań w 46 miastach. Wszystko to aby zachęcić uczestników do żywego obcowania z teatrem. Poniżej mały przegląd tego, co proponują nam instytucje biorące udział w akcji.

wtorek, 10 marca 2015

Słuchane w lutym

Nowy miesiąc w pełni, wiosna coraz bardziej daje o sobie znać, a ja na chwilę wspomnę jeszcze luty. Był niezbyt bogaty w odkrycia muzyczne, ale jednak znalazło się kilka piosenek, które zdominowały moją playlistę. Oto i one:

Florence + The Machine- What Kind of Man- zdecydowanie jedna z najlepszych wiadomości w lutym to zapowiedź nowego albumu grupy pod wodzą charyzmatycznej Florence Welch. Szybko pokochałam ten utwór, któremu towarzyszy odważny, drapieżny teledysk. Kwintesencja indie rocka z nutą liryzmu. To potrafi tylko Florence, a wiem że to nie jest jeszcze szczyt jej możliwości. Więcej posłuchamy już w czerwcu!


Kodaline- Coming Up for Air- panowie z Dublinu występują na tej liście, ponieważ dobrze mi się ich słucha w trakcie pracy przy komputerze. Aż tyle i ....tylko tyle? Krążek brzmi równo i jest dopracowany muzycznie, lecz jednocześnie gorzej wypada pod względem przekazywanych treści, sprawiających wrażenie obijania się wciąż o podobne życiowe rozterki. Być może taki był zamysł... Raczej małe szanse by całość zapadła na dłużej w pamięć. Nie odbiega też zbytnio charakterem od poprzedniej płyty, znajdziemy na nim zestaw pop-rockowych kawałków. Na pewno znajdą one grono miłośników,więc można mimo wszystko posłuchać.

sobota, 7 marca 2015

PORCJA SZTUKI #1: Rafał Olbiński


Surrealizm pojawiając się w I połowie XX w. otworzył póżniejszym artystom drogę do śmiałego łamania wszelkich zasad w sztuce. Jest to rodzaj twórczości, który nie każdemu odbiorcy przypadnie do gustu. Coś, co dla jednych będzie zachwycające i przepełnione symbolami, dla innych może stanowić niezrozumiały przekaz. Zresztą dzieła surrealistów są bardzo osobiste, bo najczęściej oparte na indywidualnych skojarzeniach i wewnętrznych emocjach, wiele obrazów to odzwierciedlenie marzeń sennych lub teorii psychoanalitycznych. Absurd, który niesie ze sobą wielość znaczeń, trzeba je tylko odkryć. Prawdopodobnie dlatego ten nurt fascynuje tak wielu ludzi i wciąż obserwujemy różne jego echa.

Myśląc o surrealistach, zaraz po takich mistrzach jak Salvador Dali, Rene Magritte czy Zdzisław Beksiński przychodzi mi co głowy mniej znany, a godny uwagi współczesny nam malarz i grafik- Rafał Olbiński. Wiele razy nagradzany, znany na całym świecie, lecz przede wszystkim autor wielu doskonałych plakatów.

sobota, 7 lutego 2015

Słuchane w styczniu

Pierwsza połowa sesji szczęśliwie już za mną, więc przedstawiam muzykę, jaka towarzyszyła mi w minionym miesiącu. 

Banks-Goddess- długo stroniłam od odsłuchania całego albumu- sama nie wiem dlaczego spodziewałam się jakichś tanecznych kawałków, ale na szczęście spotkało mnie zaskoczenie w postaci przyjemnych dla ucha, wyrazistych w wykonaniu i nie za szybkich popowo-elektronicznych utworów. Myślę, że jeszcze kilka razy umilę sobie wieczór tą płytą.

ZAZ-Paris- uwielbiam wokal ZAZ i początkowo nowy krążek poświęcony w całości stolicy Francji wydawał mi się niezłym pomysłem, ale chyba w efekcie wyszło za dużo Paryża w Paryżu. Brak mi jakiejś różnorodności, aczkolwiek single są bardzo dobre. W odróżnieniu od poprzednich płyt artystka poszła bardziej w stronę jazzu.

sobota, 24 stycznia 2015

CO, GDZIE, KIEDY #1- Filmowo!

Źródło zdjęcia: weheartit.com

Hej! Postanowiłam od czasu do czasu pisać o wartych uwagi wydarzeniach i premierach w najbliższym czasie. Poniżej parę rzeczy, które mogą Wam umknąć wśród wielu innych nowości.


WYDARZENIA


  1. 5th MyFrenchFilmFestival(16.01-16.02 2015)- odkrycie ostatnich kilku dni. Festiwal filmowy we własnym domu? Proszę bardzo! To wspaniała inicjatywa, dzięki której za darmo obejrzymy nowości kina francuskiego w Internecie. Repertuar obejmuje 10 filmów długometrażowych i 10 krótkometrażowych. Moje typy to film dokumentalny o matematyce, "Wandal" czyli kolejny głos w kwestii młodzieńczego buntu i "Miejsce na ziemi" o fascynacji samotnego fotografa pewną kobietą.

środa, 14 stycznia 2015

Jak w prosty sposób stworzyć drzewo genealogiczne?


Pamiętam jak kilka lat temu po mojej okolicy jeździł na rowerze młody mężczyzna. Wędrował od mieszkańca do mieszkańca w poszukiwaniu informacji. Dotarł też do mojej babci. Okazało się, że ów człowiek sporządza drzewo rodowe swojej rodziny, a my jesteśmy jedną z "odnóg". Byłam pod wrażeniem jego pracy i determinacji. Dzieje rodzinne to niby historia, przeszłość, ale moim zdaniem przeszłość najbliższa i warta pielęgnowania.

Każdy z Was również może przy odrobinie wysiłku stworzyć takie drzewko, bynajmniej nie przypominające prac ze szkoły podstawowej :).Wystarczy, że wykonacie kilka następujących kroków przy pomocy strony internetowej MyHeritage.pl

środa, 7 stycznia 2015

Z pamiętnika młodej słuchaczki

Mówcie,co chcecie, śmiejcie się, ale mój obecny gust muzyczny ukształtował się dzięki happysad. Stąd wielki sentyment do tego zespołu: ja, jako 15-letnia smarkula, odkryłam, że jest coś więcej niż to, co na okrągło leci w radio i telewizji. Zaczęłam szukać. I tak już zostało. "Nieprzygoda" to było wtedy dla mnie objawienie. Potem jest troszkę słabiej, lecz parę wcześniejszych utworów jak "Nostress", "Z pamiętnika młodej zielarki" lub "Manewry Szczęścia" to wciąż moje osobiste klasyki, które przekazują coś ważnego. I nikt chyba nie zaprzeczy, że 10-letnia działalność happysad jakiś wpływ na dzisiejszą polską muzykę alternatywną jednak miała.


Ale dość wspominek. Muzycy z happysad nie zwalniają tempa i w październiku zeszłego roku nakładem Mystic Production wydali kolejną płytę pod tytułem "Jakby nie było jutra", zapowiadaną jako swoistą rewolucję oraz milowy krok w twórczości zespołu. Oczekiwanie podsycał fakt opóźnienia premiery krążka aż o dwa miesiące i single zaprezentowane w międzyczasie w serwisie Youtube, które podzieliły fanów.

poniedziałek, 5 stycznia 2015

Marsala kolorem roku 2015


Marsala- tajemnicza i niejednoznaczna. Już sama nazwa na to wskazuje. Firma Pantone, znana przede wszystkim ze stworzenia unikalnej skali barw, od 15 lat wyznacza tę najbardziej "trendy". I właśnie marsala została wybrana jako kolor przewodni dla najbliższego roku. Ciepła, lekko zgaszona mieszanka brązu i czerwieni, przywodzi na myśl wino, od którego zresztą wywodzi się nazwa tego odcienia. Marsala jest bowiem rodzajem włoskiego wina produkowanego na Sycylii.

Określona przez przedstawicieli Pantone jako "bogata i charyzmatyczna" oraz "wzbogacająca umysł, ciało i duszę" marsala ma królować w nadchodzącym czasie w świecie designu. Przede wszystkim w modzie: elementy w tym kolorze świetnie urozmaicą jesienno-zimową garderobę przełamując wszechobecne na co dzień czernie i szarości. Będzie stanowić mocny akcent w makijażu jako kolor bardzo elegancki oraz zmysłowy, szczególnie w matowym wydaniu. Równie dobrze spisze się wnętrzach, nie tylko jako kolor ścian czy mebli, ale na przykład w formie dywanu czy narzuty. Taki dodatek stworzy wrażenie przytulności pomieszczenia.

Warto docenić tę wyjątkowo szlachetną barwę. Jednak lepiej niż opisy na pewno sprawdzą się zdjęcia. Poniżej projekty człowieka, ale też parę dzieł natury. Cieszcie oczy i powiedzcie: podoba Wam się marsala?

niedziela, 4 stycznia 2015

Make it happen.

 Zdjęcie: Lauren Withrow


Jeśli to czytasz, to znaczy, że właśnie trafiłeś/trafiłaś w nowy kawałek internetowego wszechświata. Mój własny kawałek. Na razie chaos i mnóstwo kosmicznego pyłu, więc nie wiadomo, cóż to za twór. Wiem jedno: chętnie się tu zgubię i odnajdę na nowo.

Ten blog powstaje na fali wielu życiowych rewolucji, jakie przydarzają mi się w ostatnim czasie. Dobrych i złych. Teraz też z mieszanką ekscytacji i obaw zastanawiam się co przyniesie decyzja o prowadzeniu bloga, którą tak długo odkładałam. Jednak potrzeba pisania i stworzenia czegoś swojego przeważyła. I choć wiem, że początki zawsze są trudne, widzę też przed sobą zupełnie nowe możliwości. A to jedna z rzeczy, które najbardziej mnie uskrzydlają!

Czego możesz tutaj oczekiwać? Na pewno postaram się, żeby było różnorodnie i inspirująco. Chciałabym połączyć tematy kulturalne z pasją do rozwoju i odkrywania świata- stąd nazwa bloga (przy okazji jest w niej dobra wróżba o byciu "na zawsze"). Nie chcę mu narzucać jakichś określonych ram, przynajmniej na razie. Zresztą w moim odczuciu to wszystko się pięknie uzupełnia, jak w życiu. Zamierzam pisać o tym, co lubię, co mnie fascynuje, z czego czerpię energię i co sprawia, że otwieram oczy szeroko z zachwytu. Czasem wręcz przeciwnie: opiszę to, co mnie wkurza, wzburza, mierzi i całkowicie odpycha. Jestem też ciekawa Twoich opinii, jakżeby inaczej!

I tak po po pozbyciu się wszystkich(no dobrze, większej części) wątpliwości w czasie pisania tego posta, bez zbędnego przedłużania:

Przedstawiam Cultural Ways!

Rozgość się. Zaglądaj. Czytaj. Mam nadzieję, że wkrótce ta skromna strona będzie dla Ciebie tak niezwykłym miejscem, jak jest nim dla mnie.

Do napisania!


© Cultural Ways
Maira Gall