sobota, 7 lutego 2015

Słuchane w styczniu

Pierwsza połowa sesji szczęśliwie już za mną, więc przedstawiam muzykę, jaka towarzyszyła mi w minionym miesiącu. 

Banks-Goddess- długo stroniłam od odsłuchania całego albumu- sama nie wiem dlaczego spodziewałam się jakichś tanecznych kawałków, ale na szczęście spotkało mnie zaskoczenie w postaci przyjemnych dla ucha, wyrazistych w wykonaniu i nie za szybkich popowo-elektronicznych utworów. Myślę, że jeszcze kilka razy umilę sobie wieczór tą płytą.

ZAZ-Paris- uwielbiam wokal ZAZ i początkowo nowy krążek poświęcony w całości stolicy Francji wydawał mi się niezłym pomysłem, ale chyba w efekcie wyszło za dużo Paryża w Paryżu. Brak mi jakiejś różnorodności, aczkolwiek single są bardzo dobre. W odróżnieniu od poprzednich płyt artystka poszła bardziej w stronę jazzu.
© Cultural Ways
Maira Gall